czwartek, 19 kwietnia 2012

Odnalezione listy




Odnalezione listy,
kaligrafią emocji nakreślone litery,
jak wznoszące się na pięcioliniach wspomnień nuty
zagranej z pamięci melodii

Tam mieszkasz
pośród zapisanych marzeń i słowoczułych
znaków interpunkcyjnych

W najczulszych zwrotach, sercach powstałych
z dłoni, policzków i ust
W kroplach tuszu - zamazanych łzach,
w cudownych dreszczach poezji

- jak pachnie to pismo, jak pachnie!

Sad wiosenny, rozkwitający pąk narodzin!



.

7 komentarzy:

  1. Listy napisane papierem , drżeniem dłoni .. skrzywionymi literami pod naparem emocji ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz rzadziej piszemy listy dłonią... a przecież każda literka mogłaby być wypełniona emocjami...

      Usuń
  2. Zastanawiam się, czy słowa to właściwe miejsce do zamieszkiwania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "umarłam
      chcę być czytana
      przez ciebie"

      Z Twojego epitafium...

      Czy można to potraktować jako takie właśnie miejsce?

      Usuń
    2. Nie. Ktoś, kto miałby mnie czytać po mojej śmierci, to nie tylko z moich słów, ale z całej mnie. Nie wszystko mieści się w słowach. Raczej cały ciężar życia, jego smak i zapach rozpięty jest pomiędzy nimi jak pranie suszące się na tarasie. Słowa to tylko klamerki.

      Usuń
    3. Cudownie ujęte w... słowa. Oczywiście, nie wszystko mieści się w słowach. Jest to 'coś jeszcze'. Poza słowami. Jest myślą, spojrzeniem, dotykiem, przyspieszonym biciem serca, tęsknotą, miłością... a także westchnieniem, radością, smutkiem, a nawet nienawiścią.
      Można by to wszystko rozwiesić na długiej lince, niczym pranie. I spiąć klamerkami słów... :)

      Usuń